Pyke |
Siedziba lordów z rodu Greyjoyów nie jest największym ani
najwspanialszym zamkiem na Żelaznych Wyspach, ale za to najstarszym.
Wybudowano go na litej skale, na szczycie nadmorskiego klifu, miał mury,
donżony i wieże. Urwiska, na których stał nie były jednak tak solidne,
jakby się zdawało i zaczęły się kruszyć pod nieustannym naporem fal.
Mury runęły, grunt się osunął, a przybudówki utracono. W dzisiejszych
czasach z Pyke pozostał tylko kompleks wież i donżonów rozrzuconych na
kilku wysepkach oraz wyniosłościach skalnych, gdzie w dole huczą fale.
Na Przylądku ostał się kawałek muru kurtynowego z wielką wieżą bramną i
kilkoma basztami. Tutaj zaczyna się też jedyna droga dostępu do zamku –
kamienny most prowadzący do największej z wysepek oraz Wielkiego
Donżonu. Dalej położone wysepki są połączone już tylko sznurowymi
mostami. U stóp murów zamku fale nie przestają tłuc o skaliste wysepki i
któregoś dnia pozostałe wieże z pewnością również runą do morza. Godny
wzmianki jest Tron z Morskiego Kamienia o czarnej, oleistej powierzchni
znaleziony wg legendy przez Pierwszych Ludzi na Starej Wyk, na którym
zasiadali kiedyś królowie Żelaznych Wysp, a obecnie Greyjoyowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz